Co
za pech, co za pech miał być mecz a stadion zdech/ł. Ładne
rzeczy, ładne rzeczy a Robercik tylko beczy: jak nie zamknąć ojcze
drogi tego dachu było trza, przecież ja mam tylko nogi a gdzie
głowa mądra ma. Obrażeni trzej panowie, każdy z nich swą rzepkę
skrobie. Tu obrona a tam atak, pewnie przyda się armata. Jakaś
cięta blond panienka w radio zwalniać chce sportsmenka.
Jakieś
fatum wisi ciągle nad stadionem narodowym, jak nie murawa to
problemy z dachem. Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało,
przecież tylko popadało. Cieszę się, że chociaż Biało-czerwoni
nie dali plamy drugiego dnia i zremisowali. Trzeba przyznać, że się
starali, naprawdę.
Jak
to bywa, zaraz po niby skandalicznym przełożeniu meczu mędrkują w
mediach nasze "rozgwiazdy". Zaraz robią z naszego kraju
jakiś trzeci świat, czasem może coś się popsuć, nie wpadajmy w
paranoję. Nie wiem czemu tylko wciągnęli w to naszego Premiera,
czy on sam się wciągnął chcąc jak zwykle błyszczeć. Dziwi
mnie, że głowa rządu zajmuje się czymś takim jak strugi deszczu.
Czyżby w najjaśniejszej nie było ważniejszych rzeczy niż kłótnie
pomiędzy PZPN i Ministerstwem Sportu oraz kibicami. Jakieś kontrole
nasyłają na panią Muchę. Co to da jak i tak odszkodowania trzeba
będzie płacić i to mam nadzieję, że duże. Podoba mi się to, że
można odzyskać parę groszy. Na Białorusi, Tadżykistanie albo w
nawet Rosji pewnie nie byłoby to możliwe ale w Polsce, kraju z
europejskimi ambicjami i tradycjami, już można walczyć o swoje.
Niech tylko Pan Gowin uwolni jeszcze kilka zawodów, w tym adwokatów,
to zwroty murowane. Szkoda, że przez likwidację 79 sądów będzie
to trwało pewnie latami. Polak cierpliwy, nie takie rzeczy znosił.
Służby
specjalne lepiej wysłać w inne ciekawsze miejsca a nie do NCS i
Ministerstwa. Najwyżej znajdą lub nie, dokument, w którym ktoś
albo zgłosił możliwość zamknięcia dachu lub nie zgłosił.
Szkoda kaski na takie drobiazgi. Wiem, że będzie kolejny sukces
medialny PO bo Premier zwolni przez Panią Ministrę prezesa NCS ale
to obłęd. Lepiej niech Premier powalczy w Brukseli o kaskę na
następne lata dla naszych regionów.
Na
drugi raz budujmy stadiony z zakrytym dachem, nie będzie problemu z
przewidywaniem pogody, nie będzie musiał Premier się denerwować i
będzie mógł spokojnie zagrać w gałę nie bacząc na deszczyk czy
też dreszczyk emocji.
A
może zróbmy jakiś marsz, to nam naprawdę dobrze wychodzi.
Twardy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz