poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Emerytem być - Piotr Duda na premiera !

Nie wiem z jakiej to przyczyny, bo niezbadane są wyroki Opatrzności, przypomniał mi się film serialowy pod tytułem 40-latek w reżyserii Jerzego Gruzy i młody Karwowski, który zapytany na lekcji; kim chciałby być, odpowiedział emerytem. To były prorocze słowa, już w tamtych czasach przewidział, że życie szybko przemija i emerytem jakby nie było będzie, i tak się stało. Nie przewidywał, że zdrowie mu może nie dopisać, ale w tamtych czasach służba zdrowia jak wszystkie inne dziedziny naszego życia miała mniej problemów. To teraz powymyślali limity i kontrakty, kiedyś pacjent szybciej dostawał się do lekarza w przychodni i nie było przecież tych tak zwanych lekarzy "pierwszego uderzenia", którzy albo pomogą albo nie.

Tak wiec młody Karwowski to szczęściarz, w dzisiejszych czasach emerytami będzie tylko elita, należeć będą do niej, jak dobrze pójdzie 70-latkowie oraz nasi wybrańcy narodu co oprócz „niskiej diety” poselskiej pobierają jeszcze należące się im właśnie emerytury.

Głośno się ostatnio zrobiło w ostatnich dniach o pobieraniu przez posłów wysokich apanaży o emeryturach i podniesieniu wieku do emerytury uprawniającego, o wdrożeniu w życie planów pani Merkel przez Premiera Tuska. Przewodniczący największego ruchu społecznego Pan Duda walczy z tym szatańskim pomysłem. Uważa, że biedni Polacy znajdą wszystkich bogaczy i zrobią rewolucję, będą pewnie wyciągać ich z mieszkań i na placach chłostać, za to że mają więcej niż Pan Duda. Ja osobiście nie zgadzam się na to, bo mam w tym osobisty interes, żeby była jasność w tym temacie, z podnoszeniem wieku emerytalnego, ale jestem przeciwny ogólnokrajowemu linczowi. Widzę, że ludzie w wieku 60+ są już zmęczeni ciągłą walką o kawałek srebrnika i to jest bez sensu wydłużać emeryturę skoro tyle osób jest bez pracy. Wiem, że na świecie panuje kryzys, który i nas dotyka i pewnie dotknie jeszcze bardziej, ale spokojnie zawsze kiedy jest bessa, to później przychodzi hossa, jak to ilustruje krzywa Gaussa. Zastanówmy się lepiej co zrobić, aby było więcej miejsc pracy, w szczególności dla ludzi młodych. Emeryci powinni odchodzić na emerytury, bo to taka jest prawidłowa kolej rzeczy. Już swoje przepracowali, powinni cieszyć się z tego, że będą odpoczywać, zwiedzać i bawić się z wnukami i prawnukami. To młodym potrzebna jest praca, to młodzi muszą gdzieś mieszkać. Emeryci zazwyczaj mają mieszkania lub domy i nie muszą spłacać kredytów ledwo co zaciągniętych na 30 lat jak to mają młodzi.

Mam wielki szacunek do emerytów i dajmy im godnie odpoczywać, a młodych zaktywizujmy do pracy, również na rzecz emerytów. Niech Przewodniczący Duda zacznie konstruktywnie myśleć, tak jak przedstawiciele innych związków zawodowych.

Moim zdaniem bycie związkowcem zobowiązuje do pracy na rzecz innych, a nie tylko na siebie. Każdy może wyjść na ulice i krzyczeć, mamy za mało, dajcie więcej, nie o to chyba chodzi. Wiem, że wydłużając czas pracy nie zapchamy dziury budżetowej, lepiej zatroszczmy się o pracę dla młodych, niż o skracanie odpoczynku i życia naszym seniorom.
Pozdrawiam. Twardy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz