Po ciepłej zimie ssaki, rozbestwione brakiem śniegu na łąkach
i polach, zaczęły zmasowany atak na wygodny, wyściełany aksamitem fotel.
Wspierane przez najeźdźców uzbrojonych w nowoczesne traktory, wzmacniane
uśpionymi czerwonymi beretami dawnej samoobrony, mają za zadanie obalić Bronisława
i dać upust nienawiści zgodnie z prawem i sprawiedliwością. Musimy
poczekać do 27 marca i bacznie obserwować, który z najeżonych naczelnych będzie
uprawniony do ostatecznej bitwy. Nie będę ukrywał, że zdziwiłem się dużą liczbą
chętnych, to chyba jednak wina nadchodzących jesiennych wyborów.
Bardzo bym chciał, aby kolejne kadencje sejmu trwały nie 4 a
6 lat, może nawet i z 8. Nie wynika to z wygody i mojej chęci do wydłużania
dobrobytu parlamentarzystom, ale z obserwacji, która jednoznacznie
pozwala stwierdzić, że 4 lata to w naszym kraju zbyt krótki okres czasu by
przygotować dobrą reformę lub ustawę. Jak taki wybraniec zakręci się dobrze w
korytarzach sejmowych, zobaczy gdzie stołówka a gdzie hotel, poleci samochodem
na księżyc, chwila i już musi myśleć o
zaistnieniu medialnym, bo po raz kolejny wybory. Sposoby na zwrócenie na siebie
uwagi mieszkańców wiślanego kraju są naprawdę oscarowe. Może być to sałatka
konsumowana w ławie poselskiej, może to być ogolona broda do zwiewnej
sukieneczki, czy też brawurowa jazda samochodem w siną dal. Ilu posłów tyle pomysłów.
Całe szczęście, że niektórzy z nich mają wysublimowane podniebienie i plecaki
pełne przygód. Portale i prasa dzięki nim mogą wyciągać niezły grosz na miarę
wołomińskiego SKOKU. Oczywiście są i tacy normalni posłowie, można rzec
rzemieślnicy, którzy czują naprawdę potrzebę słuchania głosu ludu i starają się
ułatwiać im drogę do osiągnięcia dobrobytu po 67 roku życia, aczkolwiek jest
ich znaczna mniejszość.
W ostatnich tygodniach wyjątkowym wydarzeniem był dla mnie apel
Pani Krysi aby wszyscy Polacy, bo wszyscy Polacy to jedna rodzina, przeszli
przeszkolenie wojskowe. Sama zainteresowana zadeklarowała, mimo zbliżającego
się do niej emerytalnego dobrobytu, ogromną chęć wsunięcia kamaszy na
wypielęgnowane poselskie nóżki. To naprawdę wyczyn godny naśladowania,
wyzwalający wśród młodego pokolenia poczucie odpowiedzialności za
bezpieczeństwo naszego kraju. Wojsko Polskie może być dumne z tego, że są
jeszcze prawdziwi Polacy chcący własną piersią bronić każdego kawałka jej
granic. Jak tylko zapoznałem się z informacją o tym apelu Pani Krysi od razu
zamyśliłem się, zmarszczyłem lewą brew, rozszerzyłem nozdrza aby łapczywie wdychać
świeże płockie powietrze. Zastanawiałem się jak mógłbym, chociaż tylko w
wyobraźni i chociaż tylko przez chwilę, umilić pobyt tej damie w szarych,
zimnych i wilgotnych koszarach. Czy przeszkolenie powinno odbyć się w jednostce
GROM, czy też może w kaplicy polowej. Myślałem, myślałem, myślałem i
wymyśliłem. Wyjątkowym przeżyciem dla tej pani byłaby dwuosobowa sala z dużą
okrągłą wanną oraz pobyt z sympatyczną Anią. Kobietą o wyostrzonych rysach twarzy.
Po co nam „patrioty”, skoro będziemy w posiadaniu tak
zaskakującej uniwersalnej broni, jaką jest armia wyselekcjonowanych co cztery
lata kobiet sukcesu.
Twardy na miękko.