Dzień Dziecka, Dzień Chłopaka, Dzień Mężczyzny, Dzień Ojca,
Dzień Dziadka i to nie była wpadka. Wesołe jest życie staruszka, gdy biega
dookoła niego mała muszka. Tak sobie zgrabnie napisałem po rozmowie i
życzeniach jakie z okazji dnia mężczyzny dostałem od córeczki. Nawet z
uśmiechem pełnym zrozumienia dla wysiłku, jaki wkładam w codzienny trud żona
dodała „tak, ja też ci składam”. Na moje pytanie „a gdzie prezent?”,
odpowiedziała: „nie wygłupiaj się, prezent to my dwie”. Cóż, na taki argument
nawet Salomon strzeliłby karpia. Pokazałem jedną z moich górnych jedynek i tak
zakończył się mój fajerwerk z okazji wspomnianego dnia chłopa.
Jadąc codziennie do pracy praktycznie słyszymy każdego
dnia, że dziś jest taki to a taki dzień i jakaś okazja do świętowania. Pomysłów
tyle ilu słuchaczy, ale to chyba dobrze, że chce im się wymyślać różne okazje
do tego, aby na naszych twarzach zagościł poranny uśmiech.
Zgodnie z Wikipedią
mężczyzna to męski dojrzały płciowo osobnik z rodzaju homo, w niektórych definicjach dodają sapiens. Trochę bardziej mi się
podobają te definicje z dodaną końcówką sapiens,
ale jeśli nawet ta końcówką jest inna to i tak cieszę się z zapisu męski. Tak sobie myślałem, że skoro
przed chwilą był Dzień Kobiet tak hucznie celebrowany, to w dniu mężczyzny będę
mógł po powrocie do domu świętować go oddając się błogiemu lenistwu. Nic z tych
rzeczy – zawsze jest coś do zrobienia, lenistwo będzie musiało poczekać na
przyszły rok. Jednak nie powiem, pozwoliłem sobie na małe co nie co… Powiem
więcej. W końcu po wielu latach nieudanych prób spełniłem jedno ze swoich chłopięcych,
samczych, męskich marzeń. Zostałem członkiem. Członkiem nie byle jakim, bo
Polskiego Związku Wędkarskiego J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz