wtorek, 10 marca 2015

Dzień prawie jak każdy

Dzień Dziecka, Dzień Chłopaka, Dzień Mężczyzny, Dzień Ojca, Dzień Dziadka i to nie była wpadka. Wesołe jest życie staruszka, gdy biega dookoła niego mała muszka. Tak sobie zgrabnie napisałem po rozmowie i życzeniach jakie z okazji dnia mężczyzny dostałem od córeczki. Nawet z uśmiechem pełnym zrozumienia dla wysiłku, jaki wkładam w codzienny trud żona dodała „tak, ja też ci składam”. Na moje pytanie „a gdzie prezent?”, odpowiedziała: „nie wygłupiaj się, prezent to my dwie”. Cóż, na taki argument nawet Salomon strzeliłby karpia. Pokazałem jedną z moich górnych jedynek i tak zakończył się mój fajerwerk z okazji wspomnianego dnia chłopa.
Jadąc codziennie do pracy praktycznie słyszymy każdego dnia, że dziś jest taki to a taki dzień i jakaś okazja do świętowania. Pomysłów tyle ilu słuchaczy, ale to chyba dobrze, że chce im się wymyślać różne okazje do tego, aby na naszych twarzach zagościł poranny uśmiech.
Zgodnie z Wikipedią mężczyzna to męski dojrzały płciowo osobnik z rodzaju homo, w niektórych definicjach dodają sapiens. Trochę bardziej mi się podobają te definicje z dodaną końcówką sapiens, ale jeśli nawet ta końcówką jest inna to i tak cieszę się z zapisu męski. Tak sobie myślałem, że skoro przed chwilą był Dzień Kobiet tak hucznie celebrowany, to w dniu mężczyzny będę mógł po powrocie do domu świętować go oddając się błogiemu lenistwu. Nic z tych rzeczy – zawsze jest coś do zrobienia, lenistwo będzie musiało poczekać na przyszły rok. Jednak nie powiem, pozwoliłem sobie na małe co nie co… Powiem więcej. W końcu po wielu latach nieudanych prób spełniłem jedno ze swoich chłopięcych, samczych, męskich marzeń. Zostałem członkiem. Członkiem nie byle jakim, bo Polskiego Związku Wędkarskiego J.           
 
    
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz