Świat wcale nie zwariował. Świat ponownie żąda rewolucji, a tym samym krwi. To co stało się dziś, potwierdza tylko zasadę, że w Ameryce można się "wysoko wywindować". Śmiało powiem, że każdy ma tam szanse na ogromny awans, taki od pucybuta do prezydenta. Pan Trump nigdy nie zajmował się polityką, w kampanii wykazał się ciętym językiem, mówił to co większość Amerykanów chciało usłyszeć. Wyciągał brudy elity politycznej i zdobył zaufanie. Czeka teraz na to Francja i Niemcy. Polska już dostała to co chciała.
Tak na szybko i miękko :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz