środa, 10 września 2014

Nadchodzą obietnice i życzenia

Rozpoczęto wyścig. W szranki stanie kilkaset osób ubiegających się o 25 mandatów radnych oraz kilku kandydatów chcących objąć fotel Prezydenta Miasta Płock. Obecnie na czele są kandydaci z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego, z której i ja startuję. Dokładnie w okręgu nr 2, miejsce nr 1.
O fotel prezydenta miasta startuje z naszym poparciem wieloletni działacz, były Starosta Płocki, obecnie poseł ziemi płockiej Piotr Zgorzelski.

Etap przygotowań PSL wykorzystało najlepiej i jako pierwsi przygotowaliśmy pełne listy, co pozostałym ugrupowaniom jeszcze sprawia duży kłopot. Chyba, że ich strategia polega na czarowaniu. Ja jednak wolę otwartą grę bez ściemy i gadania głupot. To pokazuje naszą mobilizację i dobrą organizację.
Za chwilę zacznie krążyć po Płocku kilkanaście programów wyborczych, mniej lub bardziej realnych do zrealizowania. Dla mnie jako urodzonego Płocczanina to znak, że trzeba dokładnie czytać to o czym mówią i piszą kandydaci. Zachęcam do czytania propozycji startujących osób, aby wybrać tych z najlepszymi pomysłami, tych którzy sobą coś reprezentują. Nie może być przypadków, bo przypadki są już niestety teraz i już niestety były. Startuję do Rady Miasta Płocka bo wiem, że 12 lat pracy w strukturach samorządowych, nie tylko w Płocku ale całym regionie płockim, bardzo dobrze przygotowało mnie do pełnienia tej funkcji i do rozwiązywania codziennych problemów Płocczan, naszych sąsiadów. Jestem dumny z tego, że przez wiele lat pomagałem i pomagam naprawdę różnym osobom w wielu problemach.
Dla mnie jako człowieka, któremu naprawdę zależy na roli Płocka jako miasta skupiającego wokół siebie powiaty i gminy, musimy rozwiązać dwa podstawowe i najważniejsze problemy. Problem miejsc pracy oraz problem edukacji naszych dzieci, ale w szczególności na poziomie szkoły podstawowej i przedszkoli.
Do tej pory, przez ostatnich 12 lat, zarówno prezydenci jak i radni nie poradzili sobie z tymi dwoma fundamentalnymi zagrożeniami dla Płocka. Niestety mieszkańców ubywa. Nie widać zbytnio przyrostu przedsiębiorstw, które pozwoliłyby na zmniejszenie poziomu bezrobocia. Z pewnością wielu malkontentów będzie marudziło, że Twardy pozjadał rozumy i paple byle papleć, i dlatego że startuje z listy PSL i dla tego, że chce jak to w PSL wdrapać się na kolejny stołek. Tak mówią ludzie, którzy nie mają niestety pojęcia o pracy w samorządzie. To naprawdę nie jest tak. Mam wizję rozsądnej rady miasta, która nie walczy między sobą o błyszczenie w mediach tylko pracuje na rzecz mieszkańców.
Obserwuje działania urzędu miasta na poziomie współpracy z przedsiębiorcami. Naprawdę nie widzę tu żadnych rozwiązań ani stymulacji, które spowodowałyby zainteresowanie pracodawców zatrudnianiem bezrobotnych. Nie są zachęcani czymś innym niż tylko krótkimi stażami, w szczególności finansowanymi z pieniędzy UE. Wiem, że jeśli tego wsparcia unijnego by nie było to bylibyśmy daleko w d … . Nie widzę również tworzenia nowych zakładów pracy.
Pomysły urzędników wykorzystywane przez prezydenta można skwitować tak: słuchamy co mówią inni i jeśli na czymś można zarobić kilkadziesiąt głosów to na siłę je wprowadzamy. Od gadania nie przybywa miejsc pracy. Moimi pomysłami na rozwiązanie tego problemu są:
- przede wszystkim dialog wszystkich rajców miejskich ze sobą,
- dialog z poważnymi partnerami jakimi są płoccy mali i średni przedsiębiorcy, zrzeszeni lub nie (każdy jest na miarę złota),
- zrozumienie potrzeb przedsiębiorców w stosunku do rozwoju własnych przedsiębiorstw i co za tym idzie wzrostu miejsc pracy.
Po prostu posłuchajmy co mają do powiedzenia ci oferujący pracę i czego oczekują od urzędników aby wyzwolić cały gospodarczy potencjał. Z pewnością będziemy musieli wpłynąć na nowelizację chociaż w części przepisów prawnych ale naprawdę warto.
Po krótce walka z bezrobociem powinna wyglądać w ten sposób, że najpierw pracodawcy mówią czego oczekują, a następnie urzędnicy robią tak jak chcą przedsiębiorcy. To tak w skrócie i to nie jest korupcja. Należy przekazać zabudowane czy też wolne tereny po to, aby płoccy przedsiębiorcy mogli rozwijać swoje firmy. Przy założeniu, że w pierwszej kolejności pracę znajdą właśnie Płocczanie. To powinien być najważniejszy i niezmienny warunek.
Oczywiście, mogę pisać czego to nie zrobię jak zostanę radnym ale nie o to kaman. Jeśli Płocczanie wolą ściemę i gadanie to nie mam szans. Startując wierzę w mądrość moich znajomych, sąsiadów i tych co jeszcze nie uwierzyli, że radny słuchając wyborców naprawdę wspólnie z nimi może wiele zmienić.
Te wybory jak to ja biorę na miękko :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz