środa, 3 września 2014

Wrześniowy napęd

 
1 września kojarzy nam się z wieloma wydarzeniami. W mieście Płocku to dzień, w którym odbyła się Wojewódzka Inauguracja Roku Szkolnego 2014/2015. Zespół Szkół im. Marii Curie Skłodowskiej zaprosił wielu bardziej lub mniej ważnych gości. W pierwszym rzędzie zasiedli wybitni, choć nie wszyscy, bo ja również, przedstawiciele większości opcji politycznych, instytucji państwowych i samorządowych.
 
Swoją obecnością uświetnili inaugurację: premier Waldemar Pawlak, poseł Piotr Zgorzelski, posłanka Elżbieta Gapińska, Wojewoda Mazowiecki czy też Kurator Wojewódzki, Przewodniczący Rady Miasta Płocka, Wiceprzewodniczący Rady miasta Płocka i wielu innych.
Wszystkie krzesła na boisku szkolnym były wypełnione po brzegi. Wydarzenie to rozpoczęło się sympatycznie, ale po chwili przerodziło się ni to z gruszki ni z pietruszki w wyborczą agitację Platformy Obywatelskiej. Gwoździem programu byli organizatorzy inauguracji, którzy zapraszali na nią gości i nie wiadomo dlaczego olali zaproszonych gości. Najzwyczajniej w świecie odmówili, w brutalny sposób skracając uroczystość, zabrania głosu zaproszonym gościom.
Zdziwiony premier Waldemar Pawlak, będący również absolwentem dawnej „Samochodówki”, nie ukrywał pod miłym uśmieszkiem zaskoczenia. W końcu przyjechał po to żeby oprócz świętowania inauguracji roku szkolnego oraz otwarcia tak potrzebnych warsztatów zawodowych porozmawiać z wieloma młodymi ambitnymi ludźmi. Z pewnością chciał powiedzieć, że kształcenie w szkole zawodowej to ogromny impuls dla rozwoju naszego kraju, to przyszłość tej młodzieży na bardzo trudnym rynku pracy. Niestety nie udało się. Z tylnych rzędów było słychać  miłe słowa pozostałych uczestników inauguracji, którzy to zauważyli i bardzo komentowali. 
Zastanawiam się, czym ten brak szacunku Prezydenta Miasta Płocka do zaproszonych gości był spowodowany. Rozumiem, że rozpoczęła się kampania wyborcza, ale raczej taki brak szacunku do zaproszonych gości nie będzie wartością dodaną w tej kampanii ubiegającego się o reelekcję prezydenta. Ciekawy jestem, czego nauczyli się z tej pierwszej lekcji uczniowie. Chyba tylko politycznego cwaniactwa. Pamiętam jeszcze z czasów właśnie nauki w Elektryku jak jeden z profesorów mówił: „pamiętaj elektryku młody szanuj zieleń boś nie jeleń”.
Na szczęście jak cię widzą tak cię piszą.

Łubu dubu. To mówię ja,  Wiesław Jarząbek
czyli absolwent Elektryka ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz